"(...) Wszystkie lakiery hybrydowe NEESS są produkowane w Europie i poddawane
restrykcyjnym testom jakości. Staranne połączenie składników i pigmentów
oraz odpowiednia konsystencja sprawia, że struktura utwardzonego
lakieru jest bardzo elastyczna i łatwo dopasowuje się do powierzchni
paznokcia. Manicure hybrydowy wykonany produktami NEESS gwarantuje
trwałość do 3 tygodni bez odprysków i zarysowań*.
*Przy zastosowaniu
wszystkich produktów z linii NEESS dedykowanych do wykonania manicure
hybrydowego."
Żródło: strona producenta KLIK
Uwielbiam testować nowości, a że o tych lakierach hybrydowych słyszałam mało z wielką radością podjęłam się ich przetestowania. Ciekawość moja była tym większa, bo chciałam się dowiedzieć czy mnie uczulą - to moja zmora, więc z dużym dystansem i ostrożnością podchodzę do nowych marek.
Do przetestowania otrzymałam zestaw czterech lakierów hybrydowych (baza, top i dwa kolory), primer, cleaner, pilniki, dwa efekty oraz nielakierowy dodatek, którym jest pędzelek do makijażu (marka NEESS posiada również w swojej ofercie pędzle do makijażu oraz szczotki do włosów).
Na pierwszy ogień poszedł lakier o nazwie "Lawa namiętności". Gdybym sugerowała się nazwą pomyślałabym, że będzie to lakier w kolorze intensywnej czerwieni. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że lakier to piękny odcień koralu z dodatkiem czerwonego koloru. Po przetestowaniu "Lawy namiętności" na paznokcie nałożyłam drugi z kolorów, którym był "Milczący fiolet". Zdjęcia niestety nieco go przekłamują - w rzeczywistości bliżej mu do ciemnego fioletu wpadającego w śliwkę niż do koloru, który widzicie na poniższych zdjęciach.
Muszę przyznać, że dosyć przyjemne pracowało mi się na tych lakierach. Konsystencja bazy jak w przypadku wszystkich baz jakie posiadam jest ta sama, czyli lejąca się. Niestety, lakiery kolorowe mają nieco bardziej gęstą konsystencję niż baza, jednak w dalszym ciągu jest ona dosyć rzadka. Spowodowało to w obu przypadkach, że do pełnego krycia potrzebowałam nałożyć ok. 3-4 cienkie warstwy koloru. Uważam to za minus, gdyż spowodowało to, że wykonanie manicuru wydłużyło się o ok. 15 min. Co do topu to jest on już gęstszy od bazy i kolorów. Posiada on jednak pewną wadę, która nie wiem czym jest spowodowana. Otóż chodzi o to, że nie błyszczy on tak jakby większość z nas by tego oczekiwała. Oczywiście błysk jakiś jest, jednak odczuwam pewien niedosyt.
Jeśli chodzi o trwałość całego manicuru to aż do zmycia nie pojawiły się żadne odpryski czy inne niedoskonałości. Ze względu na to, że lubię dosyć często zmieniać kolory i termin testowania zbliżał się końca oba lakiery na moich paznokciach gościły po ok. 2 tyg. Dodam, że pod manicure nałożyłam primer, który dołączony był do zestawu, który otrzymałam.
Zmywanie lakierów hybrydowych marki NEESS okazało się być bardzo proste. Po odczekaniu ok. 10 min lakier schodził praktycznie sam.
Czas na podsumowanie! W skali od 1 do 6 z czystym sumieniem mogę ocenić lakiery na 4+. Minusem jest jak już wcześniej wspominałam słabe krycie (choć odnosi się ono do lakierów, które akurat otrzymałam - nie wiem jak zachowuje się reszta z oferty marki) oraz średnio błyszczący top.
Co do mojego uczulenia to sprawa wygląda następująco. Po wykonaniu manicuru zauważyłam delikatnie zaczerwienione skórki wokół paznokci. Następnego dnia zaczerwienienie jednak zniknęło i nic więcej z moimi dłońmi się nie działo.
Na koniec informacja o tym ile lakiery kosztują i gdzie można je kupić. Otóż zamówić możecie je ze strony producenta TUTAJ. Za primer zapłacicie 14,90 zł, za bazę, top i lakiery kolorowe po 29,90 zł za buteleczkę. Dodam, że wszystkie lakiery posiadają pojemność 8 ml.
Na koniec kilka zdjęć.
Które z Was używały już tych lakierów, a które zastanawiają się nad ich kupnem?
W najbliższym czasie możecie spodziewać się recenzji efektów marki NEESS.
Do zobaczenia i pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Wam za komentarze :)