Hej Dziewczyny!!!
Jak zwykle jestem spóźniona z denkiem. No ale cóż, lepiej późno niż wcale.
W styczniu bardzo niewiele produktów udało mi się zużyć. Mogę jednak zdradzić, że luty będzie bardziej owocny (już kilka kosmetyków zużyłam) :)
Tak prezentuje się moje denko:
Mogę powiedzieć, że o ile perfumy miło mnie zaskoczyły, to szampon rozczarował. Miałam wersję przeciwłupieżową z czarną rzepą, po używaniu której łupież ani trochę się nie zmniejszył....
Do usłyszenia w kolejnym poście.
Pozdrawiam
Kruszynka :)
lubie perfumy z bazarkow raz za cene a dwa, ze wcale nie traca na zapachu niz te orginalne!
OdpowiedzUsuńteraz chyba wszystkie zmywacze są zaopatrzone w takie pompki :)
OdpowiedzUsuńLepiej cokolwiek niż nic :-) zawsze to trochę do przodu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję koleżankę z Malinowego Klubu :-)
OdpowiedzUsuńRównież witam i obserwuję Malinową Koleżankę :)
OdpowiedzUsuńNieważne czy tanie czy drogie perfumy-ważne, że się sprawdziły :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam Malinowa Koleżankę :)
perfumy wcale nie muszę być oryginalne żeby miały ładny zapach ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ojj chyba tez muszę u siebie wprowadzić projekt Denko, bo wiele kosmetyków mam zaczętych i nieskończonych.
OdpowiedzUsuńu mnie w styczniu denko było dość spore, ale za to w lutym idzie mi dość topornie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Malinową koleżankę! :)
A ja jeszcze nie widzialam takiego zmywacza z pompka;) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu mi jakoś ciężko cokolwiek zużyć. Niestety żadnego z tych kosmetyków nie miałam. Pozdrawiam koleżankę z MK :)
OdpowiedzUsuńMalutko coś:) Miłego dnia
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam koleżankę z MK.