Safari nr 10 lub 49
Pojemność: 12 ml;
Krycie: 1-2 warstwy;
Wytrzymałość: ok. 3 dni (bez TOP COAT);
Cena: 3-4 zł;
Dostępność: bazary, sklepy typu 4,50.
Zacznę najpierw od koloru. Według mnie jest to kolor bordowy, który bardzo mi się podoba. Dobrze czuję się w takich odcieniach. Na buteleczce nie ma niestety nr. Weszłam więc na stronkę firmy Quiz Cosmetics i tam znalazłam dwa odcienie z których jeden to na pewno mój lakier. Nie jestem jednak pewna, który to, dlatego wpisałam dwa nr. Jest to lakier o kremowym wykończeniu. Do pokrycia paznokci wystarczyła mi tylko jedna warstwa. Paznokcie malowałam ok. godz. 21.30 a szłam spać po 23. Rano, gdy się obudziłam miałam pięknie odciśniętą kołdrę, musiałam więc pokryć go warstwą top coat'a :/ Gdy się kładłam spać lakier wydawał się być już suchy no ale okazało się inaczej. Co do trwałości to na drugi dzień miałam już delikatnie starte końcówki. Ale najważniejsze jest to, że lakier nie odpryskuje na moich paznokciach. Pędzelek taki sam jak we wszystkich lakierach Safari. Konsystencja średnio mi odpowiada. Jak dla mnie jest ona troszkę za gęsta. Lakier ten mam już jakiś czas więc pewnie dlatego zgęstniał. Jest to pierwszy lakier Safari, który troszkę mnie rozczarował :( Szkoda, ale nie zniechęcił mnie on na tyle, żebym przestała je kupować :)
Macie te lakiery? Co o nich sądzicie? Warto wydać na nie te parę złotych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Wam za komentarze :)