Kilka słów od producenta:
"Kolekcja cieni została oparta na wyjątkowej technologii niezwykle drobnego rozcierania, co sprawia że cienie są trwałe i wygodne
w aplikacji. Doskonale przylegają do powieki i utrzymują się przez wiele godzin.
Specjalnie dobrana formuła zawierająca mikro cząsteczki, pozwala na ładne przenikanie się kolorów na oku.
Świecące drobinki nie są zbyt widoczne, jednak tworzą typowo wieczorowy makijaż.
Każde opakowanie zawiera podwójny aplikator, który ułatwi precyzyjne nakładanie cieni.
Technika wykonywania smoky eyes jest zawsze taka sama. Rysunek oka oraz ponumerowane wypraski ułatwią wykonanie profesjonalnego makijażu.
Cienie Quattro dostępne są w czterech wyjątkowych zestawieniach kolorystycznych, a swoboda użycia koloru z całej palety barw pozwoli na wyjątkowy, indywidualny wizerunek odpowiedni na każdą okazję."
Paletka składa się z czterech cieni (jasny beż, dwa odcienie szarości oraz czerń z dodatkiem brokatu). Zamknięte są one w solidnym, czarnym opakowaniu z przroczystym wieczkiem zamykanym na klik. Na tym właśnie wieczku znajduje się mała ściąga dla początkujących informująca, w jakim miejscu użyć którego cienia. Właśnie dlatego na każdym cieniu został wytłoczony numer. Oprócz cieni w opakowaniu możemy znaleźć dwustronną pacynkę (nie używam jej gdyż wolę swoje pędzelki).
Na odwrocie opakowania znajduje się informacja dotycząca składu, nr paletki oraz terminu przydatności.
Cienie posiadają dosyć dobrą pigmentację. Nie jest ona taka jak w paletkach Sleek, jednak ja jestem z niej zadowolona i wystarcza mi ona w zupełności. Trzy jaśniejsze cienie posiadają satynowe wykończenie, natomiast czarny cień ma wykończenie matowe z drobinkami brokatu.
Podczas aplikacji zauważyłam, że cienie delikatnie się osypują - nie jest to jednak zbyt uciążliwe. Dużym plusem tych cieni jest to, że bardzo dobrze się ze sobą łączą, tworząc płynne przejścia.
Wytrzymałość kosmetyku jest bardzo dobra. Na moich powiekach utrzymuje się ponad 8 godzin. Po takim czasie, cienie nie zrolowały się ani nie straciły na intensywności.
Produkt ten mnie nie uczulił.
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia cieni w akcji:
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu Bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fajne kolorki.
OdpowiedzUsuńWidziałam tę paletkę, jest niepozorna. Makijaż wygląda imponująco :)
OdpowiedzUsuńfajne cienie, lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuń