"PRIMER BASE
Baza Silikonowa pod makijaż:
- wygładza niedoskonałości skóry
- lekka żelowa konsystencja
- efekt gładkiej cery na wiele godzin
Primer Base to baza silikonowa, która tworzy na powierzchni naskórka cieniutką siateczkę, która napina się i wygładza niedoskonałości skóry. Produkt należy stosować na oczyszczoną cerę, najlepiej po użyciu kremu, a przed nałożeniem fluidu. Lekka, żelowa konsystencja nie obciąża skóry, sprawiając, że baza rozprowadza się równomiernie i pozostaje dłużej na swoim miejscu."
Baza zamknięta jest w zakręcanej tubce z miękkiego plastiku. Mieści ona w sobie 15 g kosmetyku i kosztuje ok. 15 zł. Na opakowaniu nie uświadczymy niestety składu kosmetyku, a szkoda - bo wiele osób zwraca na to szczególną uwagę.
Baza jest przezroczysta i ma delikatną, żelową konsystencję, która z łatwością rozprowadza się na twarzy. Ma również bardzo delikatny i przyjemny zapach.
Bazy używałam zgodnie z zaleceniami producenta, czyli na oczyszczoną twarz po użyciu kremu, ale przed podkładem. Po nałożeniu bazy moja twarz stałą się niesamowicie gładka! Mogłam też wyczuć coś w rodzaju filmu, co producent nazwał "cieniutką siateczką". Co do efektu matu na twarzy to nie zauważyłam jakiejś wielkiej różnicy, gdyż mam suchą skórę, która z zasady nie potrzebuje mocnego zmatowienia.
Dzięki użyciu tej bazy podkład rozprowadza się jakby lepiej i dłużej się utrzymuje.
Szczerze powiem, że obawiałam się, że kosmetyk ten mnie zapcha. Na szczęście do tego nie doszło.
Podsumowując, u mnie ta baza się sprawdziła. Nie uważam jednak aby była ona moim must have.
Na pewno użyję jeszcze nie raz tego kosmetyku na jakieś większe wyjścia.
A czy Wy, używacie tego rodzaju kosmetyków? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Pozdrawiam,
Tej bazy jeszcze nie miałam, mam zieloną z Clinique, którą wygrałam, bo ok 90 zł bym życiu na nią nie wydała :D
OdpowiedzUsuńOgólnie baz nie powinno się używać na co dzień :) Czyli mowisz że szału nie ma :/ Ja jestem teraz wyczulona na bazy, bo miałam styczność z takimi które roluję się podczas nakładania podkładu.
OdpowiedzUsuńja mam bazę z Marizy... i też jest spoko, ale na codzień raczej bym takich rzeczy nie używała, bo bym sie bała zapchania ;P
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana z bazie od Loreala :) Z Dax'a się u mnie nie sprawdziła, ta z Marizy, którą dostałyśmy jest niezła, a z Wibo bałam się kupować ;) Chyba jednak będę musiała się przełamać i ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa uzywam tego typu produkty tylko na wielkie wyjścia czyli 2 razy do roku:) zwyczajnie mnie zapychają. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńParę razy już przechodziłam koło tej bazy i nigdy się nie skusiłam, ale widzę, że nie ma czego się bać :D
OdpowiedzUsuń