Wibo - baza pod cienie

Od producenta:

"Kremowa baza pod cienie. Delikatna w dotyku konsystencja przedłuża trwałość cieni. Wygładza i rozjaśnia skórę. Formuła zawiera wosk pszczeli i wit.E. Sprawia, że kolory są bardziej intensywne i nie rolują się w załamaniach powiek nawet po wielu godzinach. Testowany dermatologicznie."

http://www.wibo.pl/pl/p-320-Baza+pod+cienie+do+oczu

Baza pod oczy Wibo to nowość, która pojawiła się niedawno. Kupiłam ją z czystej ciekawości.  Jej cena zachęca, gdyż kosztuje niewiele - 9,99 zł. 

Mieści się w niewielkim, czarnym, plastikowym słoiczku. Niestety, producent nie podał informacji dotyczącej gramatury.

Konsystencja bazy jest zwarta i ma cielistą barwę. 

Po rozprowadzeniu jej, na skórze pozostaje delikatny, cielisto-perłowy ślad.

Już po pierwszej aplikacji, wiedziałam że polubię się z tym produktem.

Pierwszy makijaż oka zrobiłam rano, przed wyjazdem na uczelnie. Po powrocie do domu, mój makijaż oczu był tak samo intensywny jak rano. Ponadto, cienie nie zebrały się w kącikach oczu.

Co jednak z poprawą intensywności barw? Spójrzcie same!

Chyba nie muszę mówić, w którym miejscu nałożona jest kosmetyk? 

Efekt Najlepiej widać przy pierwszym, trzecim i czwartym cieniu.

 Próbę bazy, wykonałam na cieniach, których pigmentacja nie jest zbyt wysoka. 

Po użyciu produktu Wibo, cienie stały się bardziej widoczne. W rzeczywistości efekt jest lepszy niż na zdjęciach.

Poniżej, możecie sprawdzić skład.

Za taką cenę, jestem z bazy bardzo zadowolona. Mogę powiedzieć, że wszystkie zapewnienia Producenta się potwierdziły. Mam również nadzieję, że baza ta wejdzie na stałe do oferty Wibo.

Cieszę się, że Wibo zmienia wygląd opakowań (na bardziej eleganckie i solidniejsze) i wprowadza nowości. 

A czy Wy, wypróbowałyście już tę bazę? 

Jakie są Wasze wrażenia?

Pozdrawiam,